poniedziałek, 25 czerwca 2012

Wypasione pudełko przekąsek, czyli Graze Box!

Właśnie dotarło do mnie pierwsze pudełko przekąsek Graze Box. Dostarczone zostało przez Royal Mail. Jest wiele rzeczy, które chciałabym Wam opowiedzieć o tym pudełku, więc mam nadzieję, że ten post nie będzie za bardzo chaotyczny ;)

O Graze Box pierwszy raz usłyszałam w tamtym roku, kiedy moja koleżanka podarowała mi kupon, dzięki któremu mogłam odebrać darmowe pudełko przekąsek. Wydało mi się to dość dziwne, więc kupon zaginął w akcji niewykorzystany.

Tydzień temu z kolei w ręce wpadł mi Cosmopolitan i znalazłam w nim kolejny kupon na darmowe pudełko Graze Box dla czytelniczek magazynu. Tym razem postanowiłam spróbować i zarejestrowałam się na stronie www.graze.com
Trochę czasu zeszło, tym bardziej, że należało konto uzupełnić o dane do konta. Ale pierwsze pudełko i tak jest za darmo!
po zarejestrowaniu mogłam wybrać swoje pudełko (są dwa rodzaje: nibble box, czyli pudełko z przekąskami oraz diet box, czyli pudełko z dostosowanym programem diety). Wybrałam nibble box, ponieważ można wybierać i próbować 100 różnych przekąsek :) Na koncie graze mamy opcję, dzięki której możemy oceniać przekąski i wybierać nasze ulubione ( bin, try, like, love). W zależności od naszych preferencji i oceny możemy dostosować zawartość pudełka tak, żeby zawsze dostawać nasze ulubione przekąski :)

Pudełko wykonane jest z materiałów ekologicznych i biodegradowalnych. Generalnie polityka firmy zakłada produkcję i dystrybucję w zgodzie z naturą.

Jest ono również opisane, dzięki czemu nie musimy się zastanawiać, z której strony otworzyć, żeby nie narobić bałaganu :)


W pudełku znalazłam książeczkę powitalną, ulotkę na temat wartości odżywczych przekąsek, które otrzymałam, cztery oddzielnie zapakowane przekąski oraz serwetkę.


A teraz to co najważniejsze, czyli jedzonko :) Na pierwszy rzut oka poczułam rozczarowanie małymi opakowaniami przekąsek, ale bardzo szybko okazało się, że są na tyle pożywne, że jeśli było by ich więcej, to chyba musiałabym zrezygnować z obiadów ;)

W moim pudełku znalazły się:

1. apple and cinnamon flapjack (batoniki jabłkowo-cynamonowe z płatkami owsianymi)

2. pear tatin (suszone płatki gruszki,  suszona żurawina nadziewana malinami, nasiona słonecznika i migdały w polewie jogurtowej)


3. herb garden (orzeszki ziemne w skorupkach o smaku ziołowo-cebulowym, pieczone kąski ziołowe, ryż prażony z oregano)


4. yin&yang (parzone migdały, suszone rodzynki jumbo, pastylki z belgijskiej czekolady)

Tabela z wartościami odżywczymi:


Spróbowałam już wszystkiego :) i niestety nie udało mi się wybrać faworyta :) Wszystko jest przepyszne i bardzo odżywcze!

Jeszcze jedna ważna sprawa :) Pudełko w normalnej dostawie, to koszt 3.89 GBP z przesyłką. Z subskrypcji można zrezygnować w każdym momencie. W regularnej dostawie pudełko otrzymujemy raz na tydzień w wybranym przez nas dniu. Można również zmienić częstotliwość dostawy na co dwa tygodnie.

Jeśli również macie ochotę i możliwość spróbować Graze Box (niestety na ta chwilę dostępny jest tylko w UK z tego co się orientuję) korzystajcie z kodu: NX7JX5DD, który upoważnia Was do odbioru darmowego pudełka! :) Kod możecie wpisać na stronie http://www.graze.com/ klikając na promotion or gift code? enter here!

Chętnie dowiem się również o pudełkach z przekąskami, które są dostępne u Was, gdziekolwiek jesteście :)

2 komentarze:

  1. w Polsce coś podobnego nazywa się Zakuski.pl, ale pomysł świetny! Bardzo lubię takie blogi jak Twój, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna sprawa z tymi pudełkami, w Polsce coś podobnego nazywa się Zakuski.pl , uwielbiam Twój blog, pozdrówka! :)

    OdpowiedzUsuń