sobota, 7 lipca 2012

Maćków kot...

Znacie to powiedzenie? Maćków kot, połknął świeczkę, wysrał knot :D

A tak zupełnie poważnie. Dzisiaj kolejny raz odwiedził mnie kot sąsiadów. Właściwie na moje oko to kotka :) Nie wiem jak się wabi, ale jest przezabawna.

Dziś cały dzień leje jak z cebra, więc miała przemoczone futerko. Ale pierwszy raz od tygodnia miauczała i mruczała. Niestety nie jestem specjalistką od kotów, więc nie umiem powiedzieć o czym gadała ;(

Lubi siedzieć na sofie i wskakiwać na szafki w kuchni. Jak próbowałam nakręcić filmik zaczęła podskakiwać, żeby dotknąć mojej ręki. Jest super! :)

Mam dla Was tylko jedno zdjęcie. Niestety jest tak niesforna, że reszta zdjęć i film nadawały się tylko do kosza :/

Ze specjalną dedykacją dla Muffina :)

A Wy lubicie koty? A może inne zwierzątka? Nie będę pytać czy wolicie koty czy psy, bo sama nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Od małego miałam mnóstwo jednych i drugich :) Poza tym lubię wszystkie zwierzątka futerkowe, które nie drapią i nie gryzą :)

Udanego weekendu!

2 komentarze:

  1. Słodziak ! Muffiski pozdrawia mrucząc na kanapie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, przekażę pozdrowienia ;)

    Niestety za tydzień się przeprowadzam, więc będę strasznie tęsknić za tym śmiesznym kotem :(

    OdpowiedzUsuń